Ciężki kawałek chleba
Handel nieruchomościami mieszkalnymi nigdy nie był łatwą branżą. Na taki stan rzeczy składa się kilka czynników. Przede wszystkim rynek nieruchomości jest rynkiem dość chimerycznym, a zarazem żywo reagującym na wiele wydarzeń, zwłaszcza tych związanych z polityką pieniężną państwa. Jeden paragraf nowej ustawy może zważyć na tym, czy ludzie będą woleli kupować nieruchomości w nowym budownictwie czy też na przykład zdecydują się na własną rękę budować dom. Wiele zależy również od polityki kredytowej. Znaczna część nabywców nieruchomości w celu ich zakupu zadłuża się w bankach. Tak naprawdę trudno przewidzieć, kiedy rynek nieruchomości się nasyci. Długoterminowe prognozy nie budzą szczególnego zaufania. Może się zdarzyć, że podpisując umowę na sprzedaż kilkunastu nieruchomości uda się zaaranżować transakcję w kilka dni, a nieraz trwa do wiele miesięcy. Zysk ze sprzedaży domu, jaki trafia do agencji, to przeważnie dość duża kwota. Jednak, aby doprowadzić do finalizacji każdej transakcji agencja nieruchomości ponosi liczne koszty związane chociażby z reklamą, opłaceniem pracowników, którzy oprowadzają potencjalnych nabywców czy często praktykowane drobne remonty czy dyskretne przeróbki, które mogą podnieść wartość nieruchomości. Sprzedaż każdej nieruchomości to duży wysiłek wielu pracowników.